-------------
I, wtedy stalo się coś czego nie wyobrażałam sobie kompletnie. Chociażbym nie wiem jak intensywnie myślała nad przebiegiem balu nigdy w życiu nie pomyślałabym, że może sie stać to, co się wlaśnie Dzieje. Cała płonęłam, z każdym ruchem robiło mi się gorąco, lecz dalej jednak w to brgnęłam. Nie obchodził mnie już Daniel i jego wściekłe spojżenie, nie ochodziło mnie to, co zrobił mi Tom liczyło sie tylko to, co własnie rozbiliśmy. -- " Każdy z nas ma dwie twarze. Jednej aż chce sie wymierzyć w policzek drugiej w owy policzek składać Pocałunki ". I tak właśnie było. Do dzisiaj znałam jednego Toma .. Toma, który był arogancki, który mnie denerwował, przedrzeźniał i dokuczał, Toma któremu nie raz miałam ochotę przywalić ... Wszystko do dziś ... Teraz przede mną stoi zupełnie inny niż przedtem Tom - miły, uśmiechnięty i tak cholernie ... nie wiem nawet .. Jak to nazwać
Oderwaliśmy się od siebie a ja spojżałam w jego brązowe oczy - płonęły. Tyle razy o tym słyszałam a w końcu moge to zobaczyć - małe iskierki szalały w jego oczach jak pioruny domagające się wypuszczenia i patrząc w głębie Tych oczu zrozumiałam "Zakochałam się w magii słów, w tym, w jaki sposób mnie dotykał i co mówił, kiedy mnie dotykał. Pociągnął mnie za sobą jak wiatr pociąga nasiona dmuchawca. Ja - bez woli... On jak żywioł." Biegłam przez korytarz trzymając go za Rękę nie pamiętam nawet momentu w ktorým znalazłam Się u niego na rękach. Nie wiem czemu, ale ciagle Się śmiałam i podobało mi sie to ..
Tom wpadł ze mną do pokoju i od razu zamknął drzwi a ja spojżałam na niego
-Umm .. - Mruknęłam, kiedy oparł nas o ścianę ciagle trzymając mnie na rękach - nie rozumiem ..
-Czego? - Zapytał Spokojnie. Bez żadej sztucznej emocji bez pogardy, śmiechu czy pretensji
-Wszystkiego Tom .. Jeszcze niedawno wyzywałeś mnie od suk, dokuczałeś mi a teraz Mnie całujesz ..
-Co W Tym dziwnego?
-Wszystko Tom Wyjaśnij mi to. Dlaczego dopiero Teraz jestes dla mnie miły?
-Nie Dopiero Teraz - zaśmiał się
-Dopiero. Wcześniej tylko mi dokuczałeś!
-Pewna Jestes?
-Tak
-A Jeżeli się okaże, że się mylisz to umówisz się ze mną?
-Okej.
-No Fajnie - uśmiechnął się - Więc tak dwa razy uratowałem Ci życie
-Kiedy Niby - prychnęłam?
- 1 Raz Jak wkurwiłaś Billa , na co cię Mało nie zabił rzucając w Ciebie zaklęcie - wytęrzyłam Swoją Pamięć starając sobie przypomnieć Ową sytuację
" ...Powiedział ironicznie i wyjął różdżkę i,nim zdążyłam Się obejrzeć niebieska Błyskawica wychodząca z różdżki pędziła wprost na mnie strach przez niewiedzą jakie zaklęcie zostało na mnie wycelowane spowodował całkowity paraliż. -. Co robisz? -! Krzyknął czarny, kiedy błyskawica odbiła Się jakieś 10 centymetrów przed moją twarzą. Jakby coś tam było. W każdym razie, gdyby stał dwa centymetry w lewo był, by pokonany przez własny czar . "
- Wtedy, kiedy skleiłam ci nogi? Niby, kiedy mnie uratowałeś?
- Gdybym nie ruszył głową w porę czar zatrzymałby się bliżej ciebie albo już by w ciebie trafił.
- Oh ..- wiec to on .. - Drugi Raz?
-Uratowałem cię jak spadałaś z hardodzioba
-To Byl Przypadek.
-Nie Był
-No dobrze co takiego jeszcze zrobiłeś?
-Suknia - Uśmiechnął Się
-Co z nia ?
-Jest ode mnie
- Co? Jak to .. - Cholera! Teraz wszystko się zgadza .. Daniel miał w pudełku sukienke, ale nie nie dał mi jej, bo miałam już na sobie suknie od Toma ..
-Normalnie
-ja ...
-Cii - Zaśmiał Się
-Wyzywaleś mnie od suk ..
-Bo mi sie podobasz
-Dziwnie to okazujesz. A Mia ?
-Mia to koleżanka wyświadczyła mi przysługe
-Za co ?
-Za Seks
-Zaa Co ...? - Wybauszyłam Oczy
-Za Seks wiesz, co to nie?
-Wiem.
-No Wiec własnie wracamy na bal ?
-Wszyscy się będa patrzeć ..
-Bo będą ci zazdrościć
-Czego?
-Mnie!
-Jesteś Kretynem Tom. - Zdzieliłam go po głowie
-Ala! Ej za to musisz mnie pocałować.
-Ani mi sie śni panie Kaulitz
-Jakoś na sali nie miałaś nic przeciwko, a raczej chciałaś wiecej - poruszył śmiesznie brwiami
-Wydawało Ci się - mruknełam i wyszlam z pokoju dążąc ku Sali. Tom wyszedł za mna i po chwili już nawet nie wiem Jakim cudem szliśmy razem trzymając się za ręce. Weszliśmy do sali a wszyscy znowu spojżeli na nas. Bylo dobrze, póki nie przyleciała Cath
- Co to z było! Czemu ty Się z nią całowałeś boże Tom jesteś aż tak głupi ?! Rozum ci odjęło masz tyle fajnych dziewczyn okej wiem, że Billa ma mnie, ale to jeszcze nie powód, by lizać się z nia!
- Co? Prosze cie nie rozśmieszaj mnie Cath - Zaśmiał się co mnie ewidentnie zdziwiło, zawsze wydawał się być po jej Stronie
-Ja cie rozśmieszam?! Ja?! - Rzuciła sie na niego na szczescie Bill złapał ją w ostatniej chwili
-Mała Spokojnie - przytulił ją
-Bill on zwariował! Widziałeś sam no prosze cie zrób coś z nim, to Twój brat do cholery!
-Wiem. Tom oszalałeś?
-Nie Kurwa nie oszalałem Bill mam prawo lizać się, z kim tylko chcę nic wam do tego ! Jak bym chciał to bym ja przeleciał, a potem inna i inna i to, by było normalne kurwa Normalne ! wiec nie wpierdalajcie się w to, z kim się całuje, bo to bylo tylko raz! - Cała sala ucichła i spojżała w nasza strone - ponownie ..
-Tylko raz ... - powtórzyłam pod nosem, ale chyba za głośno, bo cała grupka, czyli Bill , Cath i panowie G Oraz Tom spojżeli na Mnie
- Ojejku biedna Chachi myślała, że Tom cos do niej czuje - powiedziała z udawanym żalem - chcesz chusteczke? - Zaśmiała się a ja spojżałam na nią pusto. Oczywiscie mogłam na nią spojżeć z żalem, że tak powiedziała albo z gniewem, ale po co? Powiedziała prawde. Przez jeden głupi pocałunek uwierzyłam, że Tom na prawde coś do mnie mnie czuje. Śmieszna jestem .. uśmiechnełam się lekko i z gracją bez płaczu opuściłam sale
***
Bal trwał i trwał a ja siedziałam w pokoju. Na początku jak tylko przyszłam to płakałam i to strasznie, ale potem pomyślałam o tym wszystkim co Tom mi zrobił o tym jak mnie denerwował wyzywał i mi przeszło, więc przebrałam się w piżamę i położyłam do łóżka ze słuchawkami na głowie - Zasnęłam.
Rano obudziłam się ze straszliwym bólem głowy pewnie dlatego , że spałam ze słuchawkami podkręconymi na Maxa ehh podniosłam się leniwie i poczłapałam do łazienki, gdzie umyłam zęby i jako tako się oporządziłam + ubrałam. Stwierdziłam, że nic mi tak nie polepszy humoru jak taniec, więc od razu bez wachania ubrałam na siebie stój do tańca, to by było bez sensu, gdybym na 10 minut ubrała się, inaczej, a potem musiała bym się przebierać toć to tylko śniadanie prawda ? Tak czy siak, wyszłam z pokoju i pokierowałam się w stronę sali, gdzie miało być sniadanie. Wszyscy już byli na miejscu. Zoe siedziała obok Jake'a a obok nich panowie G a na przeciwko siedział Bill, Lejdi Pudel i Kretyn. Chcąc nie chcąc musiałam usiąść na przeciwko niego.
- Jak się spało Chachi ? - Uśmiechnęła się Zoe i podsunęła mi pod nos miskę z czymś co nawet nie wiem czym było..
-Co to ? - Zapytałam przyglądając się temu co miałam na talerzu
-Nie wiem - wzruszyła ramionami -, ale jest dobre no dalej jedź - uśmiechnęła się a ja zaczełam jeść. Mimo, że nie ufam niesprawdzonym daniom to mnie mile zaskoczyło chodź ciągle nie wiem, co to było..
-Widzę malutka, że źle zniosłaś to, że Tom cie nie chce - wtrąciła Cath
-Humm ? A niby, po czym tak sądzisz ? - spojżałam na nią zdziwiona
- Masz spuchnięte oczy płakałas. Ale hej ! to nie koniec świata znajdzie się jakiś frajer, który cie pokocha
-Ehhh Cathy oczy mam spuchnięte, bo połowę nocy próbowałam zmyć makijaż, bo widzisz ja w przeciwieństwie do ciebie nie śpię w, nim nie muszę być perfekcyjna w każdym calu, nawet gdy śpię tak jak ty. Makijaż się zmywa, bo potem możesz nie mieć tak idealnej twarzyczki jaką masz teraz - uśmiechnęłam się do niej i wstałam od stołu
-Ej a ty, gdzie ? - odezwał sie Jake
-Potańczyć - jego też obdarzyłam uśmiechem i opuściłam salę. Nie powiem, żeby obojętne było mi to, że Tom siedząc na przeciwko mnie nijak nie reagował na to, jak zwraca sie do mnie Cath, bo było mi przykro, ale ehh.. Odwracając kota ogonem poszlam na salę taneczną i zaczełam ćwiczyć
Wszystko było fajnie ,super i wgl, dopóki nie zgaslo światło.
-Kurde. - jęknęłam pod nosem i jako tako ruszyłam w stronę włącznika światła. Przesunęłam pstryczek w górę potem w dół i tak kilka razy, ale nic. Westchnęłam zrezygnowana, po czym poczułam jak moje ciało z impentem przległo do ściany. Coś na mnie napierało .. albo Ktoś. Może i było ciemno, ale błysk kolczyka nie był niewioczny. Zanim zdąrzyłam coś powiedzieć moje usta zostały złączone z ustami Toma. znowu.. po raz drugi zamiast przerwać to, co się działo ja brgnęłam w to dalej .. czemu ? Bo zakochałam się w tym oto kretynie. Tom napierał na mnie i całował mnie po szyi, przez co z moich ust wydawały się ciche jęki. Nigdy nikt nie całował mnie w ten sposób. Ręce Toma jezdziły wzdłuż mojego ciała co było dość przyjemne. Do czasu. Kiedy Tom przeniusł swoje ręce na mój biust opamiętałam się i odepchnęłam go i włączyłam światło
-Co ty robisz ? - Był ewidentnie zdziwiony moim zachowaniem
-Co ja robię ? Co ty robisz ?! Jesteś aż takim kretynem Tom ? Wyjdź mi stąd i nie pokazuj mi się na oczy.
-Co ?! Czemu ? o co ci chodzi ?
-O co mi chodzi ? o wszytsko mi chodzi ! O ciebie mi chodzi ! O wczoraj mi chodzi ! Pozwoliłeś mi uwierzyć, że ci się podobam BA! powiedziałeś, że ci się podobam ! całowałeś mnie a jak przyszła Cath to nagle znowu stałeś się zimny. " TO TYLKO RAZ ", to jest ten twój raz Tom ? Nie jestem twoją dziwką !
-Chcachi kurwa to nie tak ty nie rozumiesz
- Więc tłumacz. - Założyłam ręce napiersi i patrzyłam na niego.
-No, więc.. - Tom zaczął mówić. Najpierw zaczął mi mówić, że na prawde mu się podobam, że jestem inna niż reszta, że pociągało go to, że na niego nie leciałam potem zaczął mi tlumaczyc sprawe z Cath i Billem powiedział dlaczego woli przy nich udawac, ale obicał, że, jeżeli będę się upierała powie, im prawde nie byłam pewna czy moge mu ufać, ale to zrobiłam...
-Czyli co ... - mruknęłam nie wiedząc, na czym stoje
-Czyli jesteś moją dziewczyną - uśmiechnał się i objął mnie w talii
-Dziewczyną czy suką ? - spojżałam na niego
-DZIEWCZYNĄ - powtórzył i pocałował mnie w czoło, na co się w niego wtuliłam.
Przeczytałam całe Twoje opowiadanie i jestem totalnie w szoku. Mimo, iż w zasadzie nie czytam takich opowiadań, mimo iż nie lubię harrego i magii to Twoje opowiadanie sprawiło, że to poczułam. Poczułam ta magię, która tutaj jest. Magia, którą stworzyłaś Ty. Ich zachowanie jest strasznie dziecinne a przy tym słodkie i śmieszne, są momenty, że jestem złą na nią albo na niego. Wczułam się totalnie i to mi się podoba najbardziej ! Mam nadzieje, że szybko dodasz kolejną cześć, bo już nie mogę się doczekać ich dalszych losów. Pozdrawiam i dużo weny życzę ;)
OdpowiedzUsuńJejku dziękuję ♥ Na prawdę miło słyszeć takie słowa to strasznie motywuje tym bardziej teraz gdy po myślach przemknęło mi zawieszenie bloga bo stwierdziłam iż to niewypał ale widzę ,że chyba jednak nie jest tak źle ! :) Dziękuję jeszcze raz ♥
UsuńNawet nie waż się zawieszać bloga ! Czekam na kolejny odcinek i mam nadzieje, ze niedługo się on pojawi i znowu będę mogła czytać :)
Usuńsuper :) a teraz beda zyc dlugo i szczesliwie mimo przeszkod jak w kazdym innym opowiadaniu. oby nastepna notka byla szybko.
OdpowiedzUsuńCzekam, czekam i czekam i doczekać się nie mogę ! Mam nadzieje, że nie zawiesiłaś bloga i szybko pojawi się tu kolejny odcinek ;) Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuń